Spis treści
Mechanizmy magnetofony DCC Budowa techniczna wymogi serwisowania
Czyszczenie głowicy magnetofonu Dat
Napęd magnetofonu Dat Mechanika
Jak długo użytkować Magnetofon Dat
Mechanizmy Dat Sony I Panasonic
Wskazówki porady magnetofony Dat
Magnetofony Cyfrowe Dat I DCC -informację Dla „Kowalskich”
Oryginalne Studyjne Nagrane kasety Dat
Instrukcje serwisowe Magnetofonów Dat
Dźwięki na kasecie DCC są kompresowane w systemie PASC
„18 bitów” prawdopodobnie odnosi się jedynie do efektywnej precyzji uzyskiwanej podczas rekonstrukcji sygnału przez dodanie różnych składowych DCT w systemie PASC.
W przeciwieństwie do zwykłego kodowania PCM, algorytmy takie jak MP3 i inne pochodne MPEG (np. PASC w DCC) dzielą sygnał w dziedzinie czasu na składowe w dziedzinie częstotliwości, a następnie odrzucają część z nich na podstawie modeli psychoakustycznych.
Efektywna głębia bitowa każdej z tych składowych (zwłaszcza w połączeniu z regulacją wzmocnienia dla każdego bloku) może prowadzić do efektywnej głębi bitowej i zakresu dynamicznego znacznie przekraczającego możliwości CD. Nawet jeśli wejście ma precyzję 24-bitową i bardzo niski poziom głośności, składowe częstotliwościowe mogą precyzyjnie dostosować się do reprezentowanego zakresu dynamicznego. W tym sensie metody kodowania typu MPEG mają przewagę nad zwykłym bezstratnym PCM, a nawet DSD – niektóre dźwięki mogą być reprezentowane dokładniej i przy mniejszej ilości informacji, wbrew intuicji. Zatem teoretycznie głębia bitowa uzyskiwana z dekodowania MP3 (a przez to również PASC) może znacznie przekraczać 24 bity.
Jednak podczas dekodowania istnieją ograniczenia związane z możliwościami sprzętu (np. czy obsługuje liczby zmiennoprzecinkowe, czy tylko całkowite?), które ograniczają efektywną precyzję. Dla dekodera MP3 wykorzystującego wyłącznie operacje na liczbach całkowitych, teoretyczny limit wynosi 20 bitów – sami Fraunhofer IIS to potwierdzają. Prawdopodobnie przywołana wartość 18 bitów dla DCC wynika zarówno z możliwości sprzętu dekodującego, jak i dostępnych przetworników C/A w momencie premiery systemu. Gdyby DCC było dalej rozwijane, zapewne reklamowano by wyższą głębię bitową w bardziej zaawansowanych odtwarzaczach, nawet bez modyfikacji istniejących nagrań.
Ponownie, teoretycznie, nawet jeśli podamy enkoderowi DCC/PASC sygnał 24-bitowy, powinien on być w stanie zakodować go z pewną dokładnością w sposób w pełni zgodny z własnymi specyfikacjami (choć nie wiem, czy adaptacja wzmocnienia i zakresu dynamicznego w PASC jest tak elastyczna jak w MP3). Nie ma jednak gwarancji, że podczas odtwarzania uzyskamy tak ekstremalną elastyczność zakresu dynamicznego.
Ironiczne, że te stratne metody kompresji dźwięku, pomimo bycia stratnymi (ugh) i cyfrowymi (ble), wykazują dość „analogowe” zachowania, a ich wydajność podczas kodowania/dekodowania może mocno zależeć od implementacji… hmm… trochę jak w analogowym sprzęcie, który brzmi lepiej z lepszymi komponentami? mrugnięcie”
(Uwaga: Zachowano styl autora, w tym elementy humorystyczne i kolokwialne wyrażenia.)
Generalnie nie można odróznic jakości płyty cd I kasety DCC
Choć kasety DCC są formatem raczej konsumenckim
Twój magnetofon DCC nagrywa z wykorzystaniem 18 bitów do przechwytywania dźwięku przez wejścia analogowe. Nie da się tego zmienić. To świetne rozwiązanie do nagrywania z płyt winylowych, taśm RTR, Super Audio CD, DVD-Audio czy dźwięku z Blu-Ray. Oczywiście sprawdza się też przy nagrywaniu za pomocą adaptera z wysokiej jakości plików muzycznych na komputerze.
18 bitów dotyczy wyłącznie nagrań analogowych. Jeśli nagrywasz cyfrowo z CD, wówczas będzie to tylko 16 bitów.
DCC wykorzystuje kompresję PASC o przepływności 384 kb/s, więc teoretycznie nie osiąga jakości CD, ale według mojego ucha brzmi znakomicie. Co ciekawe, dek DCC zachował wsteczną kompatybilność – może odtwarzać zwykłe kasety analogowe, choć nagrywanie na nich nie jest możliwe.
Komentarz znawcy (Serious Tapehead):
W rzeczywistości DCC oferuje 384 kb/s, czyli wyższą przepływność niż MiniDisc, i moim zdaniem brzmi lepiej niż MD. Nie słyszę różnicy pomiędzy DCC a CD, dokładnie tak jak to reklamował Philips w latach 90.